Czy wiesz, że w ciągu wakacji zjemy 137 mln litrów lodów, a statystyczny Polak na urlop w kraju wyda ok 1900 zł? Sezon wakacyjny jest czasem niezwykłym – ciepłe i dłuższe dni poprawiają nam humory na tyle, że jesteśmy skłonni na wakacyjne przyjemności wydać więcej niż zwykle. Jest to także doskonała okazja do zarobku – osoby przedsiębiorcze widzą w turystach bardzo dobre źródło zarobku.
Jeśli masz szczęście mieszkać w miejscowości w której przebywają turyści, to zestawienie 50 pomysłów na biznes na lato będzie dla Ciebie znakomitym źródłem inspiracji. Są to proste pomysły, a większość można zrealizować nawet nie mając dużego kapitału.
Biznes na lato – 50 pomysłów:
Zakwaterowanie
1. Pokoje do wynajęcia – nie musisz od razu budować hotelu, ani nawet pensjonatu, bo jeśli dysponujesz domem z wolnymi pokojami, to w czasie urlopu mogą one także przynosić dochód. Co więcej, możesz w miejscowości turystycznej kupić mieszkanie specjalnie pod wynajem w sezonie wakacyjnym lub nawet wynająć swoje własne mieszkanie gdy Ty wyjeżdżasz na urlop.
2. Pole namiotowe – wystarczy kawałek ziemi i dobra reklama. Można spróbować działać nawet nie mając pełnego węzła sanitarnego.
Wypożyczanie
O tym, że wypożyczalnie to dobry pomysł na biznes pisałam już wcześniej („Pożyczamy – zarabiamy. 20 pomysłów na wynajem”). Wypożyczalnia może okazać się znakomitym biznesem na lato. Co możemy pożyczać:
3. Rowery, kajaki i sprzęt sportowy– szczególnie, jeśli w okolicy znajdują się ścieżki rowerowe czy szlaki kajakowe. Ofertę warto poszerzyć o inny sprzęt sportowy, taki jak rakiety tenisowe, sprzęt do sportów wodnych, jeździectwa, nordicwalking czy wielu innych.
4. Leżaki/kosze plażowe – biznes typowo nadmorski
5. Koniki mechaniczne – w ostatnich latach to hit wśród atrakcji dla dzieci – są to pluszowe maskotki napędzane przez jeźdźca siłą nacisku na pedały.
6. Gokarty – takie napędzane na pedały
7. Skutery/quady
8. Przyczepy kempingowe
Wycieczki
9. Piesze wycieczki z przewodnikiem – jeśli znasz okolicę jak własną kieszeń, to dlaczego nie zaczniesz pokazywać jej turystom? Takiego przewodnika znacznie lepiej jest słuchać, niż kogoś, kto zna region tylko z książek. Przyda się też certyfikat przewodnika i znajomość języków obcych (bo dlaczego nie oprowadzać turystów zagranicznych?).
10. Meleks/pojazd – wycieczki napędzanym elektrycznie pojazdem są rozwinięciem działalności z punktu 9. A co powiesz na wycieczki innymi pojazdami? Mogą to być wyprawy autami rodem z PRL, pojazdami militarnymi czy typu buggy. Ważne, żeby się wyróżnić i przyciągnąć turystów.
11. Organizacja spływów kajakowych/wypraw rowerowych – w punkcie 3 mieliśmy wypożyczalnie rowerów i kajaków dla amatorów samodzielnego podróżowania. Można jednak organizować całe wyprawy zapewniając noclegi i transporty. Takie rozwiązanie ucieszy turystów, którzy lubią mieć wszystko zapewnione i nie muszą o nic się martwić.
12. Przejażdżki motorówką/jachtem – z wiadomych względów sprawdzi się tylko nad wodą 🙂
13. Transport busem – jeśli nie całe wycieczki to może regularne kursy busem między okolicznymi miejscowościami?
Gastronomia
14. Bar pizza/kebab – sprzedaż fast foodów w lokalu .
15. Bufet z domowymi obiadami
16. Przyczepa z hot-dogami – hot -dogi przyrządza się na tyle łatwo, że można je sprzedawać z małych przyczepek znanych z amerykańskich filmów.
17. Lody/gofry – jeśli bronią się smakiem, to w wakacje będą sprzedawać się zawsze.
18. Kolorowe jarmarki – mam tutaj na myśli watę cukrową, popcorn, kukurydzę w kolbach, cukierki, żelki, orzeszki w karmelu czy inne drobne przekąski.
19. Handel obwoźny artykułami spożywczymi – widziałam takie rozwiązania na wielu polach namiotowych czy w miejscach, gdzie do sklepu jest bardzo daleko. Wystarczy raz dziennie objechać pobliskie ośrodki. Wariacje na ten temat to sprzedaż obwoźna własnych wyrobów (raz byłam na polu namiotowym gdzie pobliska gospodyni przywoziła jeszcze ciepłe ciasto drożdżowe – rozchodziło się błyskawicznie) czy całe kosze wiejskich produktów.
Atrakcje
20. Gry i loterie – rzucanie do celu, strzelanie z łuku i inne tego typu atrakcje. Do tego możemy dołączyć automaty typu bokser, kicker, strong-man, cymbergaje, itp. Trzeba tylko pamiętać, żeby loterie zgłaszać w urzędzie celnym.
21. Wystawy – ciekawe zbiory można przeznaczyć na wystawę, warto wcześniej pomyśleć co przyciągnie turystów – sztuka, przedmioty użytkowe, natura, zwierzęta czy jeszcze coś innego…
22. Escape Room – o grach typu Escape Room pisałam już wcześniej („
Tajemniczy pokój – Escape Room„) i nadal uważam, że to ciekawy i całkiem dobry biznes. W sezonie sprawdzi się także w miejscowościach turystycznych – wystarczy dobrze wybrać temat przewodni.
23. Park zabaw – czyli wszystkiego rodzaju karuzele, trampoliny, parki linowe i inne tego typu atrakcje.
24. Kino 3D/4D/5D – inwestycja będzie już większa, ale w przypadku gorszej pogody na pewno na takie atrakcje będzie popyt.
25. Fotobudka/ pocztówka z własnym zdjęciem – kto by nie chciał pamiątkowego zdjęcia z ładnego miejsca? Wierzcie mi, że nad morzem takie budki są oblegane.
26. Sala zabaw – czy inne miejsce, gdzie rodzice mogą zostawić swoje dziecko na kilka godzin i spokojnie samodzielnie zwiedzać okolicę.
27. Obwoźne animacje dla dzieci – czyli to co wyżej, ale nie stacjonarnie a w ośrodkach na miejscu. Pensjonaty są chętne do organizowania czasu dla letników, dlaczego więc się nie dogadać i na przykład raz w tygodniu organizować odpłatnej zabawy dla dzieci na terenie ośrodka? Mając 7 dogadanych miejsc mamy zajęcie na każdy dzień tygodnia.
28. Wioski tematyczne – pisałam o tym pomyśle przy okazji postu „
Biznes w małym mieście – to jest możliwe!„. Sami raczej nie damy rady stworzyć czegoś takiego, ale angażując okolicznych mieszkańców – dlaczego nie!
29. Warsztaty dla grup zorganizowanych – jeśli znasz się na czymś, to możesz tą wiedzę przekazywać innym. Obecnie szkolenia typu „zrób to sam” cieszą się największym powodzeniem wśród rodzin z dziećmi. Możesz więc próbować swoich sił organizując takie warsztaty jak: lepienie garnków, pieczenie chleba, wyrób mydeł i kosmetyków, tkanie, szycie, plenery malarskie i rzeźbiarskie, filcowanie, decoupage, wyrób biżuterii i jeszcze wiele, wiele innych. Ważne, żeby turysta mógł zabrać ze sobą własnoręcznie przygotowaną rzecz.
30. Paintbaal – organizacja potyczek na kulki z farbą lub w wariancie stacjonarnym strzelnicy laserowej.
31. Minigolf/kort tenisowy – tutaj potrzebne będzie więcej miejsca.
32. Mini park wodny
33. Mini zoo
34. Nauka jazdy konnej
35. Organizacja szkoły przetrwania – jeśli wiesz, jak przetrwać w lesie, bez zapałek rozpalić ognisko czy złowić rybę za pomocą kija i sznurka to organizacja szkoły przetrwania może być strzałem w dziesiątkę.
36. Zajęcia sportowe – jeśli potrafisz, to możesz organizować zajęcia z nordic walking, tańca, jogi czy fitness na świeżym powietrzu.
37. Dmuchańce – zamki do skakania, zjeżdżalnie i inne dmuchane zabawki dla dzieci.
38. Ogród botaniczny/sprzedaż roślinek
39. Dyskoteka
40. Masaże pod chmurką – do tego zalicza się też smarowanie olejkiem do opalania 🙂
41. Maskotki reklamowe – takie, przy których robi się pamiątkowe zdjęcia. Praca może niezbyt wdzięczna w największych upałach, ale zawsze można do tego celu zatrudnić młodzież.
Handel
42. Sprzedaż pamiątek – wszystkie maskotki, figurki, pocztówki, mapy
43. Letnie ubrania – stroje kąpielowe, klapki, okulary przeciwsłoneczne a przy gorszej pogodzie parasole i płaszcze przeciwdeszczowe
44. Automaty wendingowe – z kawą, herbatą, przekąskami a także z drobnymi zabawkami.
45. Dewocjonalia – czy wiesz, Z badań Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego wynika, że co roku średnio 6 mln Polaków, czyli ok. 15 proc. ludności, wybiera się z pielgrzymką do wybranego miejsca kultu. Oznacza to, że turystyka religijna w Polsce jest jednym z najprężniej rozwijających się sektorów turystyki. Jeśli więc masz to szczęście, że w Twojej miejscowości znajduje się bazylika, piękny kościół, obiekt sakralny czy choćby święty obraz, możesz spróbować swoich sił w sprzedaży dewocjonaliów. Medaliki, różańce, obrazki – wszystko to powinno w takim miejscu sprzedawać się świetnie!
Inne
46. Parking – ptrzebny jest kawałek terenu, na którym można zorganizować parking strzeżony
47. Strona internetowa – strona z ogłoszeniami z Twojej miejscowości, spis firm gastronomicznych i noclegów, reklamy, itp
48. Serwis rowerowy
49. Hotel dla psów
50. Pielęgnacja terenów zielonych – usługa, którą możemy kierować dla właścicieli ośrodków turystycznych (raczej tych średnich – przy małych właściciele sami dbają o trawniki, przy dużych zatrudniają ogrodnika). Niezbędny jest własny sprzęt i pracowitość.
A Ty, masz jeszcze jakiś pomysł na letni biznes w miejscowości turystycznej? Jeśli tak, to podziel się nim w komentarzu.
„Maskotki reklamowe ? takie, przy których robi się pamiątkowe zdjęcia. Praca może niezbyt wdzięczna w największych upałach, ale zawsze można do tego celu zatrudnić młodzież.” – czyli młodzież może pracować w niewdzięcznych warunkach, za prawdopodobnie niewdzięczną stawkę? 😉 To raczej nie propaguje zasad fair play i godnego traktowania, nawet sezonowych pracowników, mam rację?
Pomysłów sporo, ale prowadzenie tych biznesów legalnie (co w zasadzie jest koniecznością) to sporo formalności, więc nie jestem przekonana, czy warto je rozważać w kontekście dorobienia w wakacje – bardziej jako działalność sezonową, do której będzie się wracać.
Moim zdaniem jednak, młodzież chętnie zatrudnia się do sezonowych prac, nawet tak niewdzięcznych jak praca w przebraniu maskotki reklamowej. Nigdzie nie jest napisane nic o niewdzięcznej stawce – nie widzę tutaj więc niczego wbrew fair play. Niestety nie wszyscy mogą wykonywać pracę marzeń – od czegoś trzeba zacząć, a mniej lubiane prace wykonywać ktoś też musi.
Prowadzenie tego typu biznesów oczywiście wymaga zarejestrowania firmy – nigdzie nawet nie jest napisane inaczej. Nie mam pojęcia dlaczego ludzie wciąż postrzegają prowadzenie firmy jako coś trudnego – blog prowadzę dlatego, żeby zmienić takie nastawienie. Raz założoną firmę przecież zawsze można zawieszać i odwieszać, a nawet założenie firmy tylko i wyłącznie na dwa miesiące wakacji też nie wydaje mi się niczym dziwnym. Pozdrawiam.
Podobno obrotny nastolatek potrafi zarobić nad polskim morzem ponad 10 k w prawie dwa miesiące 🙂 jestem w stanie w to uwierzyć, znajomy ma budkę z lodami i w wakacje wyciąga min 7 k na miesiąc więc da się
„Pomysłów sporo, ale prowadzenie tych biznesów legalnie (co w zasadzie jest koniecznością) to sporo formalności, więc nie jestem przekonana, czy warto je rozważać w kontekście dorobienia w wakacje ? bardziej jako działalność sezonową, do której będzie się wracać.”
Również takie odczucie miałam
„Nie mam pojęcia dlaczego ludzie wciąż postrzegają prowadzenie firmy jako coś trudnego”
Ale żeby to miało jakiś sens to trzeba się poświecić firmie, a ciężko poświęcić swoje dotychczasowe obowiązki na biznes wakacyjny, który nie przyniesie nam dochodów, żeby utrzymać się do kolejnego sezonu. Pomysły są dobre ale nie wydaję mi się, żeby prowadzenie firmy należało do łatwych.
No coś w tym jest.
Ciekawe pomysły. Ja zastanawiam się jak to jest np. z aqua aerobikiem na plaży w morzu. Czy trzeba mieć jakieś pozwolenia i jak to wygląda od strony prawnej… Szukam wszędzie, ale nie ma o tym informacji 🙂
no tak, to racja, można się dorobić w okresie wakacyjnym czasem nawet na cały rok 🙂
pomysły są tylko trzeba umieć je realizować z głową ;d
pomysłów jest dużo tylko żeby się dorobić
plany są, teraz wybrać jedno i pierwszy krok za nami ;d
Niektóre pomysły naprawdę bardzo interesujące, zwłaszcza te nie wymagające dużego kapitału na start.
Bardzo dobre metody i porady, prawi żałuje, że nie mieszkam w miejscowości turystycznej.
dajcie znów to lato
dajcie pomysły na biznes w zimie
Mój pomysł to wypożyczalnia hulajnóg elektrycznych. W ofercie mam kilka modeli, zarówno dla dorosłych, jak również dla dzieci. Sprzęt jest bardzo solidny, a biznes niskokosztowy.
Pilotażowo uruchomiliśmy w ubiegłym roku 2 wypożyczalnie na wybrzeżu i pięknie hulały. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, zapraszam do kontaktu: elektrycznehulajnogi@gmail.com
Jakie trzeba mieć zezwolenia na prowadzenie gry loteryjne jak rzucanie piłeczką do celu na plaży aby było to legalne?
ja mieszkam nad morzem w miejscowości turystycznej. Co prawda jak każdy tutaj wynajmuję kwatery ale też prowadzę wędzarnie ryb i wypożyczalnie gokartów. Uwaga co do wszelkiego rodzaju wypożyczalni. Po pierwsze trzeba cały czas kupować nowinki, które pojawiają się na rynku, żaden turysta o to nie dba więc często trzeba serwisować naewt głupie rowery nie wspomnę o sprzętach elektrycznych lub quadach. Buda z jedzeniem czy lodami to dobry temat tylko trzeba mieć dobra miejsce. (dzierżawa takiego w sezonie to ok. 10-15 tyś minimum+ sprzęt i pracownik) nie wspomne o sanepidzie, który bardzo niechętnie od jakiegoś czasu patrzy na tzw. punkty tymczasowe. Dyskoteka na pewno fajna jak masz do zainwestowania ok. 500 tyś zł. Parkingi obstawione więc albo masz swój teren albo zapomnij. Wszelkiego rodzaju handel to ryzyko. Tych budek ze śmieciami jest wszędzie pełno. Reszta pomysłów jest albo bardzo droga albo nieopłacalna jeśli się nie ma swojego placu. Dzierżawy są strasznie drogie a dobre punkty wynajęte na wiele lat do przodu. Cała ta lista tylko tak ładnie wygląda teoretycznie. W praktyce na 90 procent padniecie lub nie zarobicie an dzierżawę. Wiele takich biznesów pada i już na drugi rok kto inny bierze się za to. Abstrahując od wszystkich problemów i kosztów prowadzenia własnego biznesu(urzędy, podatki, pracownic) jest jeszcze problem z drogim noclegiem. Jak nie mieszkasz na stałe to kwatera kosztuje cię min. 2000zł od osoby na sezon. Policzcie wszystkie koszta i wtedy planujcie biznes. Powodzenia. Jeszcze jedno jak ktoś wymyśli coś czego nie ma i to sprzeda jest wygrany i w jeden sezon zarobi więcej niż na tych pomysłach przez 10 lat.
Coś czego nie ma a myślę, że by wypaliło to opieka nad dziećmi na godziny. Rodzice przyjeżdżają z dziećmi ale chcą też pobyć sami choć parę godzin i niestety nie ma jak. To mogło by wypalić. Powodzenia
za niedługo lato to można coś pomyśleć 😀
idą wakacje, więc można coś pomyśleć
jak super, niedlugo waakcje, więc można sobie zarobić w taki sposób też
Artykuł bardzo na czasie, a i na dobry pomysł zawsze jest pora.
Ze swojej strony dodam tylko, że weryfikację pomysłu na biznes, w odniesieniu do danego rynku i posiadanych funduszy oraz możliwości, zweryfikować i udoskonalić można dzięki profesjonalnym badaniom rynku. Przy poważnym podejściu do własnej, długofalowej, działalności jest to opcja warta rozważenia.
Pozdrawiam!
Hmmm ciekawe
Pracowałam nad morzem i potwierdzam! Przy dobrym zakwaterowaniu, gdzie nie zedrą z nas połowy tego co zarobimy jesteśmy na prawdę w stanie zarobić fajne pieniążki. I nie trzeba wyjeżdżać za granicę 😉
Ja założyłem bloga o moim pięknym mieście i wyobraźcie sobie zarabiam na nim. Ludzie, którzy chcą reklamy płaca mi za napisanie artykułu o nich a dodatkowo zarejestrowałem się na portalu, na którym za każe kliknięcie w link również zarabiam. Przyjemne z pożytecznym 😉
na lato jest mega dużo pomysłów na biznes tylko szkoda, ze to tylko chwilowy biznes
ciekawe propozycje
Nr 33 może być nieco problematyczny:)
Wydaje mi się, że branża turystyczna jest jedną z najcięższych… Łatwo mówić, a wtopić jeszcze prościej. Ech, chciałoby się zrealizować chociaż część z tych pomysłów 🙂
Idealny przykład, że praca na wakacje dla młodych w Polsce jest.
Hmmmm ciekawe propozycje…
Również jestem zaintrygowana 😀
Niektóre dość zabawne:)
no i tylko na lato
no
pomysły spoko
Bardzo dobry wpis. Jest bardzo dużo pomysłów, na wakacyjny zarobek. Mój siostrzeniec zbiera owoce, w każde wakacje.
szukam kogoś z pomysłem na trzepaczkę do robienia kasy w górskiej miejscowości””marzy mi się autorska bardzo ciekawa pozycja wystawiennicza czegoś czego ludzie będą pragnąć czegoś ciekawego , lub inny pomysł od np hobbysty.Dysponuję lokalem 500m2 ,parking , działka 3000 m2.
W zamian oferuję udziały w biznesie grzech288@wp.pl
Chyba będę musiał z jednej takiej opcji skorzystać w sezonie letnim, bo dość mam już siedzenia w biurze przed komputerem.
O dziwo wydaje mi się, że najprostszych sposobem jest gastronomia. Czasami nawet rozłożenie się gdzieś przy plaży czy na basenie już da nam klientów. Tylko trzeba się na tym znać, mieć sprzęt i ludzi.
Pomysłów co nie miara, tylko wystarczą chęci 🙂
a co z klubami nocnymi? czy na przedmieściach które są bardzo turystyczne są one opłacalne?